Loading

Rozkazał król biskupa zgładzić,

nie bacząc, co powiedzą sądy.

Tym biskup zdołał się narazić,

że i nad ciałem chciał mieć rządy.

Ktoś upatruje króla winę;

wszak biskup stróżem był świętości.

Inny wyłączną zła przyczynę

widzi w biskupiej zachłanności.

 

U przedmieść Wiednia Orda stała.

Miasta królowie dwaj bronili.

I rzecz się najzwyklejsza stała:

we dwóch jednego zwyciężyli.

Dziś słychać głosy: Jan dowodził.

Jemu należna gloria cała!

I inne: Cesarz oswobodził

miasto więc jemu za to chwała!

 

Na wszystko kartki. W takim raju

smutni zjawiali się faceci.

Lecz ludzie mieli pracę w kraju,

i… na koloniach były dzieci.

Ten dyrdymały opowiada,

iż każdy mógł być wówczas sobą,

a ów o occie tylko gada,

że pustych półek był ozdobą.

 

W okienku gadające głowy

wciąż o historię toczą spory.

Czyj tok myślenia prawidłowy?

Kim rządzą zakłamania zmory?

Wiele w poglądach je dzieliło,

lecz jedna połączyła racja:

Nie ważne, co się wydarzyło,

bo liczy się I N T E R P R E T A C J A!

 

15.02.2007

** Historia magistra vitae (łac.) – historia nauczycielką życia.